elig elig
399
BLOG

Z Polski na całą Europę

elig elig Polityka Obserwuj notkę 14

     rozszerzyły się protesty przeciw ACTA..  Perspektywa ograniczenia wolności w Internecie i wprowadzenia rodzaju cenzury przeraziła wszystkich.  Dwa dni temu na Facebooku  /TUTAJ/ pisano o 124 miastach w 16 europejskich krajach, gdzie zapowiadano protesty w dnu 11 lutego 2012.  Dzisiaj po tym wpisem znajduje się mnóstwo komentarzy z linkami do informacji o wczorajszych protestach.  Znalazłam tam m. in. odsyłacz do przeglądowego artykułu  /TUTAJ/.  w którym mowa jest już o ponad 200 miastach europejskich gdzie manifestowano.  W samych Niemczech w demonstracjach wzięło udział ponad 100 tysięcy osób, m.in. w Berlinie, Hamburgu i Lipsku, a w Paryżu ok. 6-10 tysięcy /patrz  /TUTAJ//.
  Również Europa Wschodnia nie pozostała w tyle, mimo, iż nękana jest przez dokuczliwy mróz.  W  Tallinie manifestowało ok. 1500 osób.  Duże zgromadzenie było tez w Wilnie.  W Sofii przez centrum miasta przemaszerowało prawie 8 tysięcy ludzi.  Spora demonstracja była też w Bukareszcie.  Nawet w La Valetta na Malcie występowano przeciw ACTA.  We wszystkich krajach protestowała głównie młodzież   Wszyscy na Facebooku zgadzają się z tym, że to właśnie styczniowe manifestacje przeciw ACTA w Polsce zaalarmowały pozostałych europejskich internautów.  Jest to pierwszy przypadek w historii, gdy ogólnoeuropejski ruch społeczny zapoczątkowany został w Polsce.
  A co działo się wczoraj w naszym kraju?  Kilkusetosobowe demonstracje odbyły się, w Poznaniu, Wałbrzychu, Krakowie i Szczecinie.  Mniej liczne były we Wrocławiu, Katowicach i Częstochowie.  Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że 11 lutego był o na s bardzo mroźny, a w wielu miastach była to już trzecia czy czwarta manifestacja w sprawie ACTA w ostatnich trzech tygodniach.  Stąd  niższa frekwencja.  W Warszawie protestowało ok. 400 osób.  Opisałam to  /TUTAJ/, a bloger Sierp dorzucił kilka zdjęć z innych miast.  Trzeba jednak zauważyć, iż udało się przełamać blokadę informacyjną obowiązująca w mediach mainstreamu od końca stycznia, kiedy to przepędzono Palikota i jego ludzi z wieców.  Portale TVN24.pl, Gazeta.pl i dziennik.pl poinformowały o wystąpieniach w sprawie ACTA, choć kilkakrotnie zaniżyły liczbę ich uczestników.
  Ciekawe jest to, że prawicowa blogosfera i media nie są w stanie wyrobić sobie jasnego poglądu na ten ruch młodzieży.  Wielu stara się go ośmieszyć, przedstawiając jego uczestników jako rozkapryszone dzieci, którym zabrano ulubioną zabawkę.  Nie biorą pod uwagę tego, ze hasła "wolny Internet i "precz z cenzurą" są ważne dla wszystkich.  W efekcie, także opozycyjne media często przemilczają akcję młodzieży.  Mnie najbardziej kojarzy się ona z Marcem 1968 roku.  Jest to pierwszy od prawie 44 lat spontaniczny ruch młodzieżowy.  Według Grzegorza Ruszkiewicza, prowadzącego wczorajszy wiec w Warszawie, 19 stycznia w Internecie nagle "zawrzało" na temat ACTA.  Nie wykluczone, że sprawa tej umowy została internautom "podrzucona" przez wrogów Tuska.  Początkowo uważałam, że impuls do działania wyszedł z międzynarodówki hackerów, teraz jednak sadze, że chodziło tu o skompromitowanie Tuska oraz wywołania poruszenia wśród młodzieży, którego owoce miał zebrać Palikot.
  Wypadki wymknęły się jednak całkowicie spod kontroli i politycy zaczęli zachowywać się jak ktoś przyłapany ze spuszczonymi spodniami.  Rządy Polski, Czech i Łotwy oświadczyły, że zawieszają ratyfikacje ACTA, a Niemcy zrezygnowały /przynajmniej na razie/ z podpisania tej umowy.  Pani ambasador Słowenii przepraszała w Internecie za to, że złożyła podpis pod tym dokumentem, a były premier Rumunii, za którego kadencji kraj ten podpisał ACTA, oświadczył wręcz, ze nie ma pojęcia, dlaczego właściwie Rumunia podpisała ten pakt.  Efekt jest taki, ze 31 krajów złożyło swój podpis pod ACTa, ale nikt jeszcze tego nie ratyfikował.  Nawet USA wyrzekły się tego zamiaru.
  Na zakończenie wspomnę o jeszcze jednej rzeczy, jaka powoduje, ze polska prawica podchodzi do protestów w sprawie ACTA jak pies do jeża.  Otóż cała historia tej umowy wygląda jakby była wzięta z komunistycznego poradnika agitatora.  Mamy tu chciwe amerykańskie korporacje forsujące w tajemnicy porozumienie, korzystne wyłączne dla nich.  To powoduje, że pod te protesty podłączać się starają najrozmaitsze lewackie grupy, co z kolei budzi nieufność prawicy.

 

 

 

 

elig
O mnie elig

stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka