Myśl, wyrażona w tytule przewijała się już w wielu tekstach, uzasadniana zwykle tym, iż w przypadku zwycięstwa Komorowskiego, Donald Tusk musiałby wziąć się do roboty i nie mógłby dłużej obijać się i narzekać na prezydenta. W mojej wczorajszej notce "Marszałek Komorowski jako zły duch, co opętał Salon24" /TUTAJ/ stwierdziłam jednak, że istnieją znacznie poważniejsze powody, dla których Tusk powinien się obawiać zwycięstwa Komorowskiego.
Wygrana ta wzmocniłaby znacznie pozycję środowisk związanych z dawnym WSI. Nie ufają one Tuskowi, o czym świadczy niedopuszczenie do jego udziału w wyścigu do fotela prezydenckiego. Na ten brak zaufania wskazuje też wypowiedż prokuratora Seremeta sprzed około miesiąca, w której oświadczył on, że Donald Tusk nie ma więcej wiedzy o tragedii smoleńskiej niż zwykły obywatel. Jest więc całkiem prawdopodobne, iż po zaprzysiężeniu Komorowskiego na prezydenta, wspomniani wyżej jego poplecznicy spróbowaliby pozbyć się Tuska i umieścić na jego miejscu jakąś swoją posłuszna marionetkę.
Gdyby jednak do tego nie doszło, to możliwy jest też inny, niekorzystny dla premiera scenariusz. Oto PiS, SLD i PSL, przerażone wizją absolutnej dominacji PO mogłyby zawrzeć sojusz i obalić rząd Tuska. Jak pisałam wczoraj, wzbudziłoby to wściekłość wielu zwolenników PiS, ale w zaistniałej sytuacji byłoby całkiem sensownym posunięciem. Dodałam także: "W Salonie24 świetnie rozumie to Toyah, ale Free Your Mind już raczej nie."
Jest rzeczą ciekawą, że wygranej Kaczyńskiego zdają się pragnąć także niektórzy Rosjanie. Oto w ostatnim numerze "Forum" /nr 26 (28.06 - 4.07. 2010)/ ukazał się przedruk z portalu Slon.ru artykułu rosyjskiego dziennikarza Maksima Samorukowa p.t. "Wygodny dla Moskwy". Twierdzi on że dla Rosji korzystniejsze byloby zwycięstwo Kaczyńskiego. Pisze m.in: "Wygląda więc na to, że Moskwie łatwiej będzie rozmawiać z odnowionym Jarosławem Kaczyńskim niż z jego tragicznie zmarłym bratem Lechem. A może nawet łatwiej niż z Komorowskim (...) Jeśli prezydentem zostanie Komorowski, polskie władze moga występowac jednolitym frontem i na pewno nie będą tak chętne do ustępstw" /Slon.ru ,21.06.2010/.
Nie mam jasności, co myśleć o tej publikacji. Trudno powiedzieć, czy jest to sprytnie wyrażone poparcie dla Komorowskiego, czy też Rosjanin faktycznie pisze to, co myśli. Po wczorajszej debacie telewizyjnej Kaczyński - Komorowski w TVP stało się oczywiste, Iż wszyscy powinniśmy pragnąć zwycięstwa Kaczyńskiego. Komorowski udowodnił w niej ponad wszelką wątpliwość, że nie nadaje się na urząd Prezydenta RP.
Zachęcam do czytania moich lubczasopism. Linki - /TUTAJ/.